Trzymała ich tutaj jedynie możliwość wieczornego wypicia piwa. Byli nie z tego świata, nie z tego dramatu. Ktoś z nich znowu zakpił. Nocami uprawiali masową produkcję listów motywacyjnych i CV, jakby to były wiersze. Kłamali jak w życiu – skrupulatnie i pewnie, choć nie mieli celu. Ciągle stali na peronie, ale żaden pociąg nie nadjeżdżał. … Czytaj dalej 03 ||| ZMIANA ROZKŁADU JAZDY
Tag: kraków
Czwarta nad ranem. Krótka opowieść drogi DK52 i E77
Lipiec okazuje się być zupełnie niemożliwym. Ciągłe życie w drodze, na trasie, bycie pomiędzy, w ruchu, do braku tchu. Ale chyba tak jest dobrze, tak jest lepiej. Niech już zostanie. Tysiące razy pokonywałam drogę krajową nr 52, trasę europejską nr 77, na różnych odcinkach, ale na nowo odkrywam ich urok. Głośna muzyka, jedna z ulubionych … Czytaj dalej Czwarta nad ranem. Krótka opowieść drogi DK52 i E77
O odkrywaniu na nowo miasta, którego nie ma. Lwów. Część trzecia
***** Nigdy nie patrzyłam na Lwów pod turystycznym kątem. Przyjmowałam go takim, jaki był, nie zastanawiając się, że szczególnie w pierwsze, najostrzejsze wakacyjne upały brakuje tu wody, brakuje rzeki, nad którą można pójść na piknik czy lody. Nigdy wcześniej nie dziwiło mnie to, że na Wysokim Zamku wcale nie ma żadnego zamku, bo ciężko tym … Czytaj dalej O odkrywaniu na nowo miasta, którego nie ma. Lwów. Część trzecia
2 000 km / 1 500 słów o problemie czasu i drogi, rozstaniach i powrotach. O Pradze
Nigdy wcześniej nie zastanawiałam się nad problemem czasu tak bardzo, jak teraz. Możliwe, że pierwszy raz miało to miejsce jakieś osiem lat temu, podczas czytania "Czarodziejskiej góry" Tomasza Manna. Zadziwiało mnie iluzoryczne niepoddawanie się akcji powieści upływowi czasu, choć czas jest wszechobecny, związany ze zmianami pór dnia, roku, ale wydaje się, jakby nie płynął w … Czytaj dalej 2 000 km / 1 500 słów o problemie czasu i drogi, rozstaniach i powrotach. O Pradze
02 ||| PUSTKI, PRZEPAŚCI
Wszystko było na niby, pomiędzy. Księżyc świecił w tamtą noc tylko po to, by oświetlać splecione nagie ciała. Jeszcze nie wiedział, że zostanie sam. Ogryzał czas jak kostkę, do ostatniego ścięgna, do szpiku świtu. Miętosił przestrzeń, która rozciągała się za oknem jak krówka w ustach. W powietrzu czuć było delikatny zapach mentoli. Była 3:52 rano, … Czytaj dalej 02 ||| PUSTKI, PRZEPAŚCI
11 ||| NOCE I DNI, O KTÓRYCH NIE WIEM
Znowu spadnie śnieg, stanie się zima, i nie będzie gdzie usiąść na Plantach. Stara herbata w zaparzaczu, resztka wygazowanej cisowianki w pomiętej butelce. Widok na okno. Pada deszcz, którego dawno nie było. Pejzaż beze mnie. Trzymam się stołu, bo nie mam pewności. Siła słów, której dawno nie było. Noce i dni, o których nie wiem. … Czytaj dalej 11 ||| NOCE I DNI, O KTÓRYCH NIE WIEM
09 ||| SNY O WYPRAWIE NA WSCHÓD
Jeżdżę bez celu, bez sensu. W końcu tramwaje porzucają mnie. Nagle zajeżdżają do zajezdni Podgórze albo Nowa Huta. Wypluwają mnie jak ość na zimny talerz północy. Późną tarczę nocy. Mnę się w sobie, wracam w towarzystwie bardzo marnym, własnym. Dobrze mieć piersiówkę w pięści, trzymać się kurczowo jak brzytwy. Upijać się z braku laku i … Czytaj dalej 09 ||| SNY O WYPRAWIE NA WSCHÓD
08 ||| NIEKIEDY ZDARZA SIĘ JESIEŃ
Resztki zadowolenia opadają wraz z popiołem na chodnik, na kładkę. Dach tramwaju ugina się pod ciężarem wzroku. Świat na żółto i na niebiesko, w odwróconej kolejności, bo to ciągle Ukraina. Україна. Lunatyczne spacery o świcie, późne śniadania, obiadokolacje spędzone w bibliotece. Україна. Tu łatwo zmienia się kolejność pór dnia. Zimno na zewnątrz i migrena daje … Czytaj dalej 08 ||| NIEKIEDY ZDARZA SIĘ JESIEŃ
Po co komu filmy krótkometrażowe? Wokół tegorocznych nominacji do Oscara
Wczoraj w Kinie Pod Baranami odbył się pokaz Oscar® Nominated Short Films 2015 i myślę, że jest to świetna okazja do tego, aby zwrócić uwagę na niemal niezauważane filmy krótkometrażowe, w tym filmy aktorskie, dokumenty i animacje. W krakowskim kinie wyświetlono akurat nominowane w tym roku filmy aktorskie. Do tej pory nie widziałam spośród nich … Czytaj dalej Po co komu filmy krótkometrażowe? Wokół tegorocznych nominacji do Oscara
07 ||| WYRWY, PĘKNIĘCIA
*** Twoich trzysta kilometrów na północ, moje cztery na południe, i nagle robi się bezludnie. Zanim cię odprowadzę, zanim wrócę do mieszkania w rytmie Bajofondo Tango Club już jesteś gdzieś indziej. Jeszcze nie domyślę się tęsknoty, ty już z dworca, już nad morze, nad morze, powoli, stukotem. Może to przetrzymam, nie zagryzę warg. Przez pięć … Czytaj dalej 07 ||| WYRWY, PĘKNIĘCIA