Najpierw rzeczy najważniejsze. Spanie, jedzenie, picie, ciepło, regularne wypróżnianie. Potem można rozmawiać, grać, przegrywać, śpiewać i opowiadać historie, które nigdy się nie kończą, chociaż czasem się powtarzają. Zawsze znajdzie się choć jedna nowa osoba, która nie słyszała starego zestawu żartów o żółwiach, pączkach albo ciastkach. Prawdziwy urlop zaczyna się po tygodniu, kiedy dostosowujesz puls i … Czytaj dalej Najpierw rzeczy najważniejsze. Karpaty Ukraińskie (2018)
Tag: Ukraina
Bezdomne psy i samotni ludzie. Czerniowce (2011)
Czerniowce. Za każdym razem miałam do was inne uczucie, za każdym razem coraz cięższe serce. I te bezpańskie psy, które watahami pałętały się wszędzie, spały w słońcu, tam, gdzie najcieplej, jakby tylko po to, żeby odejść. I staruszkowie, którzy te psy dokarmiali, którzy całe dnie spędzali na ławkach w parku, z gazetą albo książką. I … Czytaj dalej Bezdomne psy i samotni ludzie. Czerniowce (2011)
Ciężkie niebo, które chciało spaść (Heavy sky that wanted to fall, 2011)
Czerniowce, potem Chocim i Kamieniec Podolski. Zimno. Przerażający wiatr, który nie dawał spać. Wiatr, który wdzierał się przez każdą niewielką szczelinę w ścianach i ubraniach. Rozległy Dniestr, co się nigdzie nie chciał skończyć. Niebo, które było tak ciężkie, jakby miało spaść, rozbić się o kocie łby, sny. Nie wiem, gdzie będę za rok, nawet dwa. … Czytaj dalej Ciężkie niebo, które chciało spaść (Heavy sky that wanted to fall, 2011)
Pamięć wybiórcza i chaotyczna. Historie ważne i nieważne Andrija Bondara
Andrij Bondar, jeden z najważniejszych współczesnych pisarzy ukraińskich, wydał do tej pory w Polsce dwie książki - pierwsza to rozgrzewka, czyli Jogging, a druga jest zupełnie poważna, choć zawiera Historie ważne i nieważne. Historie… opublikowane zostały w 2011 roku przez Biuro Literackie, wtedy też, niedługo po premierze, zderzyły się z otchłanią mojej półki z książkami … Czytaj dalej Pamięć wybiórcza i chaotyczna. Historie ważne i nieważne Andrija Bondara
Życie to tylko zlepki naszych i cudzych historii (Life is just clusters of our and others’ stories, 2016)
Koniec maja pomiędzy Andruchowyczem a Hrycakiem. Przyjechałam do Lwowa i pierwszą osobą, którą zobaczyłam na stopniach dworca kolejowego, był Jurij Andruchowycz. Wracałam do kraju z dworca autobusowego. Czekając na odjazd autokaru, sączyłam kwas obok Jarosława Hrycaka. Wiem, to nic nie znaczy. Wracałam do Krakowa i niedaleko po przejechaniu granicy minęłam miejscowość Gwizdaj. No, jak ci … Czytaj dalej Życie to tylko zlepki naszych i cudzych historii (Life is just clusters of our and others’ stories, 2016)
Słowa, jakich nie używałam przez lata (Words, that I haven’t used for years, 2016)
Znowu korzystam z języka, który zbyt długo był martwy, odłożony na półkę, zalany formaliną. Znowu używam słów, poznaję nowe i nie chcę, żeby zastygały. Jak pisał Jacek Podsiadło w Historii: (…) znowu słyszę i używam słów, jakich nie używałem przez lata. Dogorywam. Niewiele nauczyło mnie życie: wykrętów, ustępstw, zaprzeczeń. Pionowa kreska kursora mruga wyczekująco, co … Czytaj dalej Słowa, jakich nie używałam przez lata (Words, that I haven’t used for years, 2016)
Dwa Boże Ciała. Lwów (Two Feasts of Corpus Christi. Lviv, 2016)
Koniec maja pomiędzy jednym Bożym Ciałem a drugim. Każdy powód jest dobry, by odwiedzić Lwów. Uzupełnić płyny lokalnymi trunkami, ulubionymi smakami, których nie ma sensu sobie odmawiać. Kwas. Kilkanaście rodzajów wina na kieliszki. Oczywiście, że nie pamiętasz. Między jednym Bożym Ciałem, świętowanym w Polsce, jak zawsze, we czwartek, a drugim, obchodzonym we Lwowie dopiero w … Czytaj dalej Dwa Boże Ciała. Lwów (Two Feasts of Corpus Christi. Lviv, 2016)
Zapiski z dawnej podróży. Po co jeżdżę na Ukrainę?
Zapisywanie to dobry nawyk, pozwala odżywiać pamięć, umożliwia jej przetrwanie. Chyba żadne dziecko, które idzie do szkoły i uczy się pisać, nie wie, jak istotną rolę to zajęcie spełni w jego życiu. Pisanie podań, wniosków, raportów, skarg i zażaleń. Jeszcze do niedawna - pisanie donosów. W totalitarnych państwach analfabetyzm pozwala uchronić godność. Początek końca lata. … Czytaj dalej Zapiski z dawnej podróży. Po co jeżdżę na Ukrainę?
Współczesna poezja ukraińska. Próba diagnozy i zrozumienia
PUNKT WYJŚCIA W połowie września 2015 roku odbyła się kolejna, 22. edycja Forum Wydawców we Lwowie. Po tym festiwalu przyszło mi do głowy kilka ogólnych refleksji, które w miarę pisania ułożyły się w dłuższą próbę diagnozy stanu ukraińskiej poezji. Jest to tylko szkic, gdyż podjęłam się opisywania procesu, a te z zasady nie dają się … Czytaj dalej Współczesna poezja ukraińska. Próba diagnozy i zrozumienia
Zamiast powieści: “Tu jest pochowany Fantomas” Jurija Andruchowycza
Najnowszy zbiór esejów Jurija Andruchowycza "Tu jest pochowany Fantomas" utwierdził mnie w przekonaniu, że ukraiński pisarz jest dzisiaj zdecydowanie lepszym komentatorem życia politycznego, społecznego, kulturalnego, niż prozaikiem. Raczej publicysta, niż pełnokrwisty twórca. Co się stało, że przez ostatnie dziesięć lat czytelnicy na próżno czekają na kolejną książkę, która równałaby się miarą z “Rekreacjami” czy “Perwersją”? … Czytaj dalej Zamiast powieści: “Tu jest pochowany Fantomas” Jurija Andruchowycza