11 ||| NOCE I DNI, O KTÓRYCH NIE WIEM

© Klaudia Raczek
© Klaudia Raczek

Znowu spadnie śnieg, stanie się zima, i nie będzie gdzie usiąść na Plantach. Stara herbata w zaparzaczu, resztka wygazowanej cisowianki w pomiętej butelce. Widok na okno. Pada deszcz, którego dawno nie było. Pejzaż beze mnie. Trzymam się stołu, bo nie mam pewności. Siła słów, której dawno nie było. Noce i dni, o których nie wiem.

Według zaleceń, co cztery godziny dożylnie podaję sobie życie. Już tak mam, czasem muszę się wyciszyć, gdzieś się rozerwać, a potem na powrót zaszyć. Powoli goić rany, te głębokie, żeby nie rozmieniać się na drobne. Wszystkiego dobrego można się spodziewać po najgorszym. I odwrotnie.

Zbyt wiele pytań jak na jeden krótki poranek. Chyba to sprawił wrzesień, że prawie nic już nie czuję. Spadek formy i oszukiwanie, że wszystko jest w porządku. Spadek formy, ciało stałe zmieniło się w ciekłe, ulotne. W dym. Zamykam oczy, widzę obrazy jak ze stroboskopu i słyszę zdania, których nie mogę zrozumieć. Dezyderaty i cyklofrenia, choć naprawdę nie dzieje się nic i nie stanie się nic aż do końca.

Nie mam już na co liczyć, więc zliczam pieprzyki na swoim ciele. Od zeszłego roku schudłam chyba dość znacznie. W kieszeni kurtki wilgotne od deszczu paragony i papierosy. Martwa natura i cisza, choć burza. Szukam ciebie po zapachu ubrań. Gdzie jesteś.

______________________________________________________

Co myślisz?

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s