wiersz, taki niezbyt słodki.
jagodzianki
wiersz, taki niezbyt słodki.
wiersz, taki niezbyt słodki.
to miasto ma krew na rękach.rzeka pękła na pół i wyszłapoza pejzaż. to miasto widziało wojnęmiędzy tobą a mną.war saw, been there, it's gone. 24/10/2017
chodź ze mną, wejdź w dźwięk, rozbierz rytm, wybierz czerń. wybierz głód. wybierz dreszcz. deszcz. 15.05.2017
kolejny wiersz o tym samym.
skóra lepi się jak stolik po rozlanym gin & tonic. mokre usta wycieram w zgięcie w łokciu. w tle szumi klimatyzacja, w głośnikach Lapalux. I didn't want you to leave. wieczór, lekki pot w powietrzu i perfumy. duchy. piasek skrzypi miękko pod butami. wszystkie światła miasta błyszczą w oczach, kiedy tańczysz boso na ulicy. jest … Czytaj dalej I didn’t want you to leave
wlewa się przez uchylone okno. to ten moment, kiedy pora zapalić światło. światło pokonuje ciemność. gdy gasisz światło, budzą się demony. jeszcze raz sprawdź, czy zamknęłaś drzwi. 28.04.2017
Ze Sławkiem znamy się prywatnie parę lat (what's up, dude?). Myślałam, że dzięki temu łatwiej przebrnę przez “Szwy”, ale to nieprawda. Tom pełny jest erudycyjnych zakrętów i metaforycznych pułapek.
język architektury,/ który się dobrze czyta./ szkielet kamienic/ i mięso betonu./ tracę spójność,/ dzielę się na/ szkło, papier, plastik.
ciągłe myślenie parabolą. nikogo do pomówienia, oprócz ścian, wobec których wolę milczeć. każde wspomnienie z tobą to czarna kostka lodu, co staje w gardle.
jeśli mosty między nami mają skrzydła, /jeśli świat utraci całą moc i napięcie, /spać będziemy na poboczu światła.