Czerniowce. Za każdym razem miałam do was inne uczucie, za każdym razem coraz cięższe serce. I te bezpańskie psy, które watahami pałętały się wszędzie, spały w słońcu, tam, gdzie najcieplej, jakby tylko po to, żeby odejść. I staruszkowie, którzy te psy dokarmiali, którzy całe dnie spędzali na ławkach w parku, z gazetą albo książką. I … Czytaj dalej Bezdomne psy i samotni ludzie. Czerniowce (2011)
Tag: photos from ukraine
Ciężkie niebo, które chciało spaść (Heavy sky that wanted to fall, 2011)
Czerniowce, potem Chocim i Kamieniec Podolski. Zimno. Przerażający wiatr, który nie dawał spać. Wiatr, który wdzierał się przez każdą niewielką szczelinę w ścianach i ubraniach. Rozległy Dniestr, co się nigdzie nie chciał skończyć. Niebo, które było tak ciężkie, jakby miało spaść, rozbić się o kocie łby, sny. Nie wiem, gdzie będę za rok, nawet dwa. … Czytaj dalej Ciężkie niebo, które chciało spaść (Heavy sky that wanted to fall, 2011)
Słowa, jakich nie używałam przez lata (Words, that I haven’t used for years, 2016)
Znowu korzystam z języka, który zbyt długo był martwy, odłożony na półkę, zalany formaliną. Znowu używam słów, poznaję nowe i nie chcę, żeby zastygały. Jak pisał Jacek Podsiadło w Historii: (…) znowu słyszę i używam słów, jakich nie używałem przez lata. Dogorywam. Niewiele nauczyło mnie życie: wykrętów, ustępstw, zaprzeczeń. Pionowa kreska kursora mruga wyczekująco, co … Czytaj dalej Słowa, jakich nie używałam przez lata (Words, that I haven’t used for years, 2016)