O nazywaniu się poetą. Kilka uwag na marginesie

Wstęp z dużym uproszczeniem i puentami (Hendrixa) Żadna matka, która w zaciszu domowym szyje ubranka dla lalek, bo dziecko ją o to prosi, z pewnością nie nazwie się krawcową. Podobnie ktoś, kto lubi gotować dla rodziny czy znajomych, raczej nie nazwie się kucharzem. Jeżeli lubisz sobie pograć w domu lub przy ognisku na gitarze, z … Czytaj dalej O nazywaniu się poetą. Kilka uwag na marginesie

Zespół Fonetyka i „Requiem dla Wojaczka” vs. Rafał Wojaczek

Zawsze, kiedy mam zamiar jechać samochodem dłużej niż godzinę, czyli na przykład wtedy, kiedy wybieram się do najbliższego sklepu po podstawowe produkty, to przygotowuję przed wyjściem z domu zestaw płyt do przesłuchania w trakcie jazdy, żeby nie marnować zanadto czasu. To nie dlatego jadę tak długo do sklepu, moi mili, że mieszkam na jakimś wyjątkowym … Czytaj dalej Zespół Fonetyka i „Requiem dla Wojaczka” vs. Rafał Wojaczek

Ta chwila to ja sam. Octavio Paz. Poezje wybrane

Zapraszam do nowego, 44-ego numeru sZAFy: szafa.kwartalnik.eu, w którym ukazał się poniższy tekst. ______________________________________________________________________ Puste zwroty określają nas w czasie i przestrzeni, przemykamy pomiędzy tyloma dzień dobry i dobranoc. Czasem wystarczy czuć obcy oddech na policzku, żeby wiedzieć. Piękniejsze są słowa uśpione na wargach wody, na czole drzewa, na łonie góry. Jedynie krzyk nowo narodzonego … Czytaj dalej Ta chwila to ja sam. Octavio Paz. Poezje wybrane

PŁAszCZ ADAMA. Octavio Paz. Poezje wybrane

Tekst ukazał się w ostatnim, lipcowym (2012) numerze kwartalnika literacko-artystycznego sZAFa. ______________________________________________________________________ Octavio Paz. Wszystko znajduje ujście w tej wieczności, która nigdzie nie znajduje ujścia. [1] Na początku musiałem być demiurgiem, na początku nie było słowa, była pustka. Rozpocząłem się tam, gdzie się kończą granice, zacierają się drogi. Tam zaczyna się milczenie. Przeraźliwy krzyk milczenia. … Czytaj dalej PŁAszCZ ADAMA. Octavio Paz. Poezje wybrane

Uczyniłaś mnie odkrywcą, choć cię tylko rozbierałem. Wiesław Kazanecki. Poezje wybrane

Pełny tekst ukazał się we wrześniu 2010 r. w miesięczniku grupy artystycznej Aurea Dicta, a dzisiaj, w efekcie sentymentalnych wycieczek - cudownie odnaleziony. ______________________________________________ Z KSIĄŻEK UTRACONYCH I ODZYSKANYCH [nr 3] Ten co płynie przez morze nie jest tym który dotrze do drugiego brzegu; ten co podnosi głowę nie jest tym który powstanie z klęczek. … Czytaj dalej Uczyniłaś mnie odkrywcą, choć cię tylko rozbierałem. Wiesław Kazanecki. Poezje wybrane

Lewatywa. Lewy przegląd letniej prasy literackiej

Tekst ukazał się w 40. numerze kwartalnika "sZAFa". ____________________________________________ Czerwiec i lipiec mają to do siebie, że wywołują pewne okoliczności (wakacje), które z kolei wywołują wyjazdy (czy to koleją, czy nie). Rozjazdy - tak jak w moim przypadku - po terenie całej Polski. Plecak ma ograniczoną pojemność, książkę zabrałam jedną, postanowiłam wspierać niedomiary literatury czasopismami … Czytaj dalej Lewatywa. Lewy przegląd letniej prasy literackiej

Poł-owicznie. Marcin Sendecki. „Pół”

Artykuł ukazał się w kwartaliniku literacko-artystycznym sZAFa, nr 38. ______________________________________ Dziesiątego listopada, roku (raczej niezbyt Pańskiego) 2010. Wiata przystankowa cała z liści. Kobieta wysiadająca z autobusu pod rynnę. W paczce ostatnie dwa papierosy, więcej zużytych zapałek niż nowych. Głowa jak popielniczka i „Pół” Sendeckiego w ręce. To nie może się skończyć dobrze. Kompaktowe wydanie tępych (w … Czytaj dalej Poł-owicznie. Marcin Sendecki. „Pół”

Zebrana, zgubiona. Krystyna Miłobędzka

Tekst ukazał się w kwartalniku literacko-artystycznym sZAFa nr 36/37. A parę lat później odnalazł się jeszcze w czasopiśmie "Red.". _______________________________________________________ Krystyna Miłobędzka w swojej poezji sama wydaje się być zbieraną i zarazem gubioną. Zebraną, zwartą i oszczędną w rzemiośle poetyckim, ale też czasem zagubioną wśród semantyki, niejednoznaczności i emocjonalności. Nawet jej notka biograficzna trąci tajemnicą. … Czytaj dalej Zebrana, zgubiona. Krystyna Miłobędzka

Ktoś przybił mnie do nieba. Ryszard Milczewski-Bruno

Z KSIĄŻEK UTRACONYCH I ODZYSKANYCH [nr 2] [Ryszard Milczewski-Bruno, Poezja, Czytelnik, Warszawa 1989] Bruno uprowadzony za 1 PLN. Zresztą wszystkie pozycje, które - już nałogowo - zdobywam na tandecie książek używanych, są wyjątkowe. Zapach kilkunastu dłoni, co wcześniej dotykały ich strony. Wyblakłe okładki, napiętnowane historią dłuższą, niż moja własna. Inne przekłady, wersje nieznane, niepoprawione, pierwsze. … Czytaj dalej Ktoś przybił mnie do nieba. Ryszard Milczewski-Bruno

Nie mogę Ci uwierzyć, że szukasz mnie. Rafał Wojaczek

Z książek utraconych i odzyskanych [nr 1] [Wojaczek, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, Warszawa 1983] Wojaczek uprowadzony za 1 PLN. Zresztą wszystkie pozycje, które - już nałogowo - zdobywam na tandecie książek używanych, są wyjątkowe. Zapach kilkunastu dłoni, co wcześniej dotykały ich strony. Wyblakłe okładki, napiętnowane historią dłuższą, niż moja własna. Inne przekłady, wersje nieznane, niepoprawione, pierwsze. … Czytaj dalej Nie mogę Ci uwierzyć, że szukasz mnie. Rafał Wojaczek