Wideowiersz: szpital św. łazarza #14

Są siły, które nas do siebie przyciągają. Są rzeczy niezrozumiałe jak Bóg. Są ulice, parki, place. Są bodźce, których trudno nie zauważyć. Deszcz trze o parapet. Słyszysz? https://www.youtube.com/watch?v=1BqRxNeI_dY Więcej wideowierszy >>>

Wideowiersz: moje imię #13

Na początku nie było słów. Była cisza. Były języki obce. Chodziliśmy wokół rzeki, schodziliśmy na manowce. Chodziliśmy po lesie, gubiliśmy się w parkach. Było nam pod górkę. Było przez niziny. Było nam po drodze. Teraz jest tylko moje imię, którego nie wypowiesz. https://www.youtube.com/watch?v=k2DVF7XYyMM WIĘCEJ WIDEOWIERSZY.

Inwestujcie w mocne strony, czyli nie jestem Justinem Bieberem

Jeśli jesteś przed, w trakcie lub zaraz po LICEUM, to ten film może Ci się przydać. 😇 Serio. ;-)

Wideowiersz: listopad #12

Jest luty, ale listopad też jest na "l". I w kościach boli tak samo, i w żyłach krew zastyga, zamarza jak kra. Jeszcze chwilę i pojawi się nowa ikra, daj mi chwilę. Pojawi się iskra, od której zapłonie niebo. Daj mi chwilę. https://www.youtube.com/watch?v=bJxPm5maxx8 Subskrybujcie na YT, żeby być na bieżąco.

Wideowiersz: faktura bólu #11

Dzisiaj opowiem Ci o tym, co robię, kiedy nie śpię. Kiedy czuwam. Kiedy mam w płucach kilka kilogramów nocy. Kiedy piję herbatę z sokiem z dzikiej róży. Kiedy marzną mi stopy do bólu, ale staram się o tym zapomnieć. Jak słucham Kaleo i nie mogę przestać. Vor í Vaglaskógi.  Niebo nie jest niewinne. Nikt nie jest niewinny. … Czytaj dalej Wideowiersz: faktura bólu #11

Wideowiersz: wyrazy obce #10

Koniec roku, obumieranie tkanek. Nie pytaj mnie o jutro. Nie pytaj o zmęczone oczy. Nie pytaj o zbyt mocno zaciśnięty rzemyk na lewym nadgarstku. Nie pytaj o zbyt wielkie pantofle. Nie pytaj o to,  czego w sobie nie mieszczę. O to, czego nie wypowiem. O to, dlaczego ciągle zataczamy koła. Dlaczego znowu do tego wracamy. Nie … Czytaj dalej Wideowiersz: wyrazy obce #10

Wideowiersz: tramwaje na zajezdni jak senne #9

Tramwaje w Krakowie. Podglądanie, oglądanie, przenikanie. Odbicia w szybach i źrenice, przeźrocza. Pociągi do Warszawy, stukot kół pachnie czymś nieznanym. Przez pole leci sarna. Czytanie, patrzenie, słuchanie. Nikt nie chce przegapić swojej stacji. Kiedyś do mnie nie dojedziesz i nawet tego nie spostrzegę. https://www.youtube.com/watch?v=6KxekLw2OSA Więcej wideowierszy: YouTube.

Wideowiersz: język niemy #8

https://www.youtube.com/watch?v=CHAT9F-pofc Warszawa na 11 listopada. Trzeba było uważać, bo w pociągu patriotyczni chłopcy dopatrywali się w każdym okruchów lewaka. Rycerze wyklęci byli tacy piękni, z tyskimi pod pachami. Byli tacy delikatni, w tych czapkach z orzełkiem, tych szalikach przypalonych przez przypadek petem. Tak zdrowo śpiewali wulgarne piosenki. Tak grzecznie walili petardami. It's happening, it's happening, … Czytaj dalej Wideowiersz: język niemy #8

Wideowiersz: pobłyski #7

https://www.youtube.com/watch?v=7kqdT2fttKo Czasem jest psychodelicznie. Czasem dajemy się ponieść emocjom, tłumom, muzyce. Czasem mamy ochotę na mocne światła i dźwięki. Miga stroboskop. Pulsuje ziemia, cała w środku drżę. Rozbijam się na miliony atomów, rozluźniam barki. Kiedy brakuje słońca, są tylko pobłyski w szklance po whisky. _____________ Więcej filmów - YouTube.

Wideowiersz: grawitacje #6

https://www.youtube.com/watch?v=k-ILoNkJ4gA Kolejny piątek. Grawitacja coraz bardziej odpuszcza, nie trzyma nas tak blisko ziemi jak zazwyczaj. Wyładowania elektryczne na skórze. Krok do przodu, dwa do tyłu. Albo odwrotnie. Tańczmy tę noc, niech się nie kończy.