Bloomberg próbuje zrozumieć krakowski smog

Ta historyjka zaczęła się jakoś lutym albo marcu. Było piekielnie zimno, o kilkaset procent przekroczone normy smogu. Był środek tygodnia, jechałam jak co dzień około 8:00 do pracy. Wysiadłam na Rondzie Matecznego i poszłam w stronę Rzemieślniczej. W okolicach BP zaczepił mnie facet z aparatem na statywie, zagadał po angielsku, czy zgodzę się, żeby mi zrobił zdjęcie, bo robi reportaż o krakowskim smogu. Zapytałam, skąd przyjechał i dla kogo pracuje. „Aaa, no wiesz, „Bloomberg”, „Financial Times”. Aha.

Poszliśmy gdzieś na tyły stacji benzynowej, żeby znaleźć dobre tło do zdjęcia. Pogadaliśmy chwilę o smogu, Krakowie, wymieniliśmy się kontaktami, po czym poszłam do pracy. Miesiąc później szukałam jakiegoś reportażu ze zdjęciami Tomera Ifraha, ale niczego nie znalazłam. Dopiero w piątek ukazał się krótki materiał o tym, że w Krakowie przez smog niezbędnym akcesorium staje się maska antysmogowa.

Przez całą zimę męczył nas wszystkich temat smogu, ale jest lato, zapomnieliśmy już o problemie. Problem jednak nie zniknął. Co jakiś czas sprawdzam aplikacje, pokazujące aktualny stan stężenia smogu. Niektóre miejscowości jeszcze niedawno miały dostateczny lub zły stan powietrza. W Polsce lato trwa krótko. Nie chcę zrzędzić, ale boję się, że od października do marca znowu będę czekać na okno pogodowe, żeby odpocząć od maski czy pójść biegać.

👉 Doskwierał Wam smog ostatniej zimy? Co z tym robiliście?

– – – – – – – – – –

Link do reportażu na Bloombergu tu: [Bloomberg] Krakow’s Essential Accessory: A Smog Mask.

5 myśli na temat “Bloomberg próbuje zrozumieć krakowski smog

  1. Doskwierała raczej sama świadomość, że jest. Faktycznie teraz się o tym nie myśli, ale może to i dobrze. Naokoło tyle zagrożeń. Myślenie o tym wszystkim codziennie też nie jest najzdrowsze ;)

    Polubione przez 1 osoba

  2. U mnie w Zabrzu, na Śląsku problemem jest smród ze spalarni śmieci. Ludzie protestują, robią blokady, piszą skargi do Urzędu Miasta, a jak śmierdziało, tak śmierdzi dalej.
    Czasem jest lepiej, czasem gorzej. Czasem nawet nie śmierdzi w ogóle. Natomiast zimą jest wyjątkowo źle. Ale smród to nie tylko problem ,,estetyczny”. Z tym smrodem wdychamy dym ze spalanych śmieci i na samą myśl robi mi się na przemian słabo i niedobrze.

    Polubione przez 1 osoba

Co myślisz?

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s