Wideowiersz: wyrazy obce #10

Koniec roku, obumieranie tkanek. Nie pytaj mnie o jutro. Nie pytaj o zmęczone oczy. Nie pytaj o zbyt mocno zaciśnięty rzemyk na lewym nadgarstku. Nie pytaj o zbyt wielkie pantofle. Nie pytaj o to,  czego w sobie nie mieszczę. O to, czego nie wypowiem. O to, dlaczego ciągle zataczamy koła. Dlaczego znowu do tego wracamy. Nie … Czytaj dalej Wideowiersz: wyrazy obce #10

Wideowiersz: początek czerwca #3

https://www.youtube.com/watch?v=_VF_9JmWnF0 Pogoda pod psem i dni, do których nie ma co wracać. Mówię o początku czerwca, kiedy mamy początek października. Miesiące są jednak bardzo często umowne. Coraz mniej pamiętam, jak to między nami było. Coraz więcej znajduje się za mgłą. Jedno wiem - tak wcale nie musi, nie musiało być. -------------- Więcej wideowierszy znajdziecie tutaj: … Czytaj dalej Wideowiersz: początek czerwca #3

drzewo

modlę się o szybką śmierć poprzez ścięcie już niemal wyschły wszystkie soki szukam języka w którym wiedziałbym jak się pożegnać   _____________ obraz autorstwa Roberta Motherwella

tyle

tyle wokół śmierci. zbierzmy do słoika rozdajmy biednym. weźmy do piwnicy nakarmmy szczury i bezdomne koty.

powrót

piekący spokój puls nieistnienia oddychanie wapnem grubych ścian drapanie pleców do bólu do zdarcia paznokci

wyrazy obce

żuję powietrze połykam byle zapomnieć języka w którym nie potrafimy się spotykać same potknięcia i przejęzyczenia

pobłyski

rytm przylotu ptaków wysiadywanie jaj głód powietrza słońce na przestrzał stukot kół o bruk ledwie wyczuwalne pulsowanie miasta wszystko co istotne rozgrywa się na początku lata w rozjazdach ćma utopiona w szklance po whisky pobłyski pobłyski

grawitacje

muzyka głodnych brzuchów krótkie niezauważalne dotknięcia spięcia ciał jak w tańcu wyładowania elektryczne na skórze plusy minusy odepchnięcia przyciągania kulawy rytm na obrzeżach pępka to trakcja na ulicy kałuże jak smoła jak krew księżycowa wschód słońca wiesza się na szybie