Z kieszeniami pełnymi światła i czereśni

Chodź leżeć na trawie, patrzeć jak płynie rzeka, jak kaczki tworzą koncentryczne kręgi i niebo się przegląda w wodzie. Tylko patrz tak, jakby to było pierwszy raz, jakby nie istniał czas i sprawy do załatwienia. Jakby nie istniał ten metr kwadratowy ziemi, który teraz zajmujemy, ani te drewniane szpule po kablach, ani ten pomost i … Czytaj dalej Z kieszeniami pełnymi światła i czereśni

06 ||| CZERWIEC 2012

Kolejny miesiąc stawania się człowiekiem. Czas przewartościowania dobrze znanych pojęć. Wszystko, co istotne, rozgrywa się na początku lata, w rozjazdach. Zapachy są wszędzie, w kołnierzykach bluzek, kieszeniach spodni, gumkach do włosów, na rączce parasola, którą przez chwilę niósł ktoś inny. Codziennie starał się wytrącać z siebie coś z chama, którego już nie chciał, który się … Czytaj dalej 06 ||| CZERWIEC 2012

Rzecz o podróżach i ich przeżywaniu. Rzecz o Warszawie

Mam wakacje. Spontaniczność wyjazdów w tym okresie powinna być największa. Nie zastanawiam się, kupuję bilety. Każde podróże, nawet te małe, wiążą się z czymś nowym, nawet jeśli celem są miasta, w których już byłam, czy osoby, które dobrze znam, z którymi się widzę w rozjazdach, witam i o razu żegnam, lub do których wpadam ni … Czytaj dalej Rzecz o podróżach i ich przeżywaniu. Rzecz o Warszawie

początek czerwca

stare psy wyprowadzane bez smyczy mają białe twarze nie dożyją lata lepi się do mnie cały świat razem z tym początkiem czerwca piwem tobą wolna sobota czas się zatrzymał i ludzie jak gałęzie gotowi do rozkwitu wydania owocu