Ze Sławkiem znamy się prywatnie parę lat (what's up, dude?). Myślałam, że dzięki temu łatwiej przebrnę przez “Szwy”, ale to nieprawda. Tom pełny jest erudycyjnych zakrętów i metaforycznych pułapek.
Ze Sławkiem znamy się prywatnie parę lat (what's up, dude?). Myślałam, że dzięki temu łatwiej przebrnę przez “Szwy”, ale to nieprawda. Tom pełny jest erudycyjnych zakrętów i metaforycznych pułapek.