nie umiem pogrzebać

świetlówka brzęczała w łazience i w języku morse’a opowiadała ćmom historię naszej pierwszej nocy. pamiętam, kapało z kranu, pralka właśnie wyprała i sąsiad zaczął grać zimę vivaldiego. teraz już nikt nie szeleści kołdrą, prócz jednej, mokrej, czarnej koszuli. nie zdążyła wyschnąć i powiewa nad wanną jak kir, samobójczo nade mną rozwieszony sztandar. rozgrzebuję wszystko, co … Czytaj dalej nie umiem pogrzebać