staruszka przechodzi pod magnolią,
która dopiero co zaczyna kwitnąć.
niesie karton mleka. co siedem kroków
przystaje ze zmęczenia. wdech, wydech.
w tym samym czasie czternastu kursantów
jogi kończy zajęcia i leży w savasanie
z wałkiem pod kolanami.
skanowanie ciała. wdech, wydech.
ktoś wybiera pieniądze z bankomatu
w takt basowego pomrukiwania miasta.
żar ze złotego davidoffa parzy palce,
dym wgryza się do oczu. wdech, wydech.
05.04.2019