
bransoletka zakupiona na targu dla kogoś
kto nie przyszedł. nie wolno ufać
ani wolno ani szybka tłucze się już drugą godzinę
w oknie pociągu. ani skradziono na przejściu granicznym
sto złotych za które miała wrócić do domu.
popołudnie dopełnione deszczem
bez cukru. strugi leją się za kołnierz
rodzą we włosach kołtuny zamiast kwiatów.
kłosy na sąsiednim polu prężą się do góry
jakby chciały być wybrane. rozdzielone na ziarno
na plew.
ulewa jak lewy piersiowy. prosto w serce.
krąg dymu wypuszczony z papierosa
palonego nielegalnie. w toalecie.
kim jestem kiedy na siebie patrzę
brudna z zamazaną twarzą
przebitą tarczą zegara.
wskazówki złożone w 3:33
jakby to był jakiś znak.
klucze ptaków
lecą na południe.
__________________
Klucze znaków. Muzyczna pocztówka: