Przechodzimy przez to samo, ale droga jest inna. Kiedy się boję, wyjeżdżam nad morze. Wybieram muzykę, która zagłuszy we mnie ten tętent. Wybieram ciszę, która mnie ukołysze.
Kolejny raz Gdańsk. Mogłabym tu mieszkać, jeździć na spacer na plażę. Mogłabym codziennie wytrzepywać z butów piasek i nie przeszkadzałoby mi jego zgrzytanie pod stopami. Mogłabym żyć tak, żeby mi nic nie przeszkadzało.
Codziennie w drodze towarzyszyłby mi gargulce. W tygodniu zaglądałabym do Café Józef K. na szybkie espresso, przez weekend chodziłabym na długie drinki. Lubię ciepłe pomieszczenia, pełne staroci, książek, bibelotów. Mogłabym się tu zgubić, zaszyć, zniknąć.
Składamy się z dychotomii, ze sprzeczności i niedopowiedzeń. Twój dom będzie kiedyś pachniał figami i miodem. Może znajdziesz przestrzeń, w której się znów nie zmieszczę.
Pewnie masz rację, ja tam wracam raz na jakiś czas i bardzo mnie ciągnie. ;-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Narobiłaś mi ochoty, żeby wybrać się do Józefa K. Mieszkanie w Trójmieście nieco znieczula na jego codzienny urok, tętent trochę przyćmiewa to wszystko…
PolubieniePolubione przez 1 osoba