Wrzesień. Mimozami jesień się zaczyna. Niedziela, deszcze przez cały dzień. Spokoj totalny, gotowanie, pranie, krzątanie się, podglądanie much tonących w kompocie. Nadrabianie zaległości w czytaniu. Bułat Okudżawa gra w tle. Prawdziwych bardów już nie ma. Minęło lato, nie pamiętam gdzie.
Nic więcej dzisiaj, nic więcej.
03.09.2017