Lubię wracać do tych samych miejsc, po krótkim, albo dłuższym czasie. Przeglądać stare fotografie, porównywać z nowszymi.
Te zdjęcia zrobiłam w Gdańsku, podczas wakacyjnej kolonii, cudzym aparatem, 8 lat temu.
Przyjaźnie, które nie miały prawa przetrwać. A trwają. Kilka lat później pierwszy wyjazd nad morze z tobą. Powrót w to samo miejsce rok później, już bez ciebie.
Zupełnie nie pojmuję, dlaczego każdy mój Danzig wydawał mi się samotny, zakończony smutnymi dancingami, piciu do lustra. Nieumiejętność dopasowania się, przystosowania do grupy na koloniach, przekładała się tak samo na samotność wobec i mimo ciebie.
Nie wiem jak to wytłumaczyć, że być może najmniej sama czułam się podczas samotnej podróży. Paradoksy bytu tu.
Zapraszam do obejrzenia fotografii w większej rozdzielczości na 500px:
A TALE OF ONE CITY. DANZIG (2007).
2 myśli na temat “Opowieść o jednym mieście. Gdańsk / A Tale of One City. Danzig (2007)”