od kilku dni nie mogę czytać. chyba się najadłam
wszystkich rozumów razem
z ludzkim białkiem, błonnikiem, nabłonkiem.
jestem bogiem, choć z tak brudnym
ciałem, że nikt nie wierzy. ty też jesteś bogiem,
ale tylko w połowie. do tego od rana
próbuję cię zapomnieć. stoję w korkach, w latach
świetlnych od punktu A do N
ikąd; zawieszona jak breloczek przy kluczach
od samochodu.
obijają się o mnie wszystkie kolana.
gaz, hamulec, gaz.
zdarza się czasem, że gratisy bywają bardzo cenne. dziękuję, K.
PolubieniePolubienie
te smaki raczków ciągle ulegają zmianie..
PolubieniePolubienie
Zawracasz, czy jedziesz dalej?
PolubieniePolubienie