| na końcu wpisu znajduje się trailer |
Słowem wstępu
Za dwa dni, w piątek 16 stycznia odbędzie się polska premiera „Gry tajemnic”. Muszę przyznać, że film świetnie się ogląda, trzyma w napięciu, jest fantastycznie zagrany i zrobiony z hollywoodzkim rozmachem, ale i nie brakuje w nim ważnego komunikatu.
Postanowiłam napisać kilka słów, aby uprzedzić krytykę tego filmu w Polsce, która może wynikać z poczucia naszego narodowego niedowartościowania, ogromnego kompleksu ograniczającego pole widzenia oraz skłaniającego do nieustannej martyrologizacji.
Naprawdę, nie powinniśmy spłycać tego obrazu, sprowadzając go wyłącznie do wątku o Enigmie, bo jest to ogromne uproszczenie. Zwłaszcza, że opowiadanie o procesie łamania szyfru nie jest jego celem. Dzieło reżysera Mortena Tylduma ma coś innego, zdecydowanie głębszego do przekazania.
Dlaczego film „Gra tajemnic” nie opowiada prawdziwej i słusznej wersji historii, i nie skupia się na działaniach polskich naukowców, którzy złamali kod Enigmy, a prezentuje jedynie brytyjski wkład w kryptologię podczas II wojny światowej?
=> Po pierwsze, jest to film fabularny, a nie dokumentalny. W tym drugim szukalibyśmy źródła wiedzy, wymagalibyśmy sprawdzonych źródeł, wierności historii. Filmy fabularne są rodzajem sztuki, dlatego w niejednoznaczny sposób, czasem bardzo subiektywny, mówią o rzeczywistości i powinniśmy je, jako widzowie, oceniać z innego punktu widzenia.
Tutaj od samej treści opowieści ważniejsze jest to, jak ona jest opowiedziana. Czy współgra z muzyką, plastyką obrazu, grą aktorską. Jak w każdej dziedzinie sztuki – nie wystarczy genialny pomysł, liczy się wykonanie.
=> Po drugie, jest to film produkcji brytyjskiej i amerykańskiej, dlatego prezentuje wkład w rozszyfrowanie kodu Enigmy z innej perspektywy, niż byśmy chcieli. W „Grze tajemnic” skupiono się na końcowych osiągnięciach związanych ze złamaniem kodu niemieckiej maszyny, tj. konstruowaniu tzw. bomby Turinga. Mimo wszystko główny bohater filmu, Alan Turing, w pewnym momencie przyznaje, że pracuje na materiałach dostarczonych mu przez polskich kryptoanalityków (M. Rejewski, H. Zygalski i J. Różycki skonstruowali wcześniej tzw. bombę kryptologiczną).
=> Po trzecie i chyba najważniejsze, „Gra tajemnic” to obraz biograficzny, którego celem jest zaprezentowanie skomplikowanego, a przez to ciekawego życiorysu samego Alana Turinga – postaci wyjątkowej, ale zarazem tragicznej w brytyjskiej historii. Oczywiście, w filmie istotny jest wątek Enigmy, II wojny światowej, bo w takich czasach żył główny bohater i jego największe osiągnięcia związane są właśnie z kryptologią. Nie sprawia to jednak, że Tyldum ogranicza się tylko do tego.
Równie ważna jest kwestia trudnego dzieciństwa czy dorastania – nie będę zdradzać szczegółów – natomiast miało ono znaczący wpływ na profil psychologiczny oraz rozwój naukowy Alana Turinga. W wieku 26 lat, po napisaniu pracy „O liczbach obliczalnych” został on uznany za jednego z największych matematyków świata i zaczął wykładać w Cambridge. Trzeba pamiętać, że był nie tylko cenionym kryptologiem, ale również osobą dającą podwaliny dla informatyki. Tzw. maszyna Turinga jest uznawana za pierwowzór komputera.
Mówiąc o samym Turingu, nie można pominąć jego życiowego dramatu, który jest główną osią filmu i, być może, powodem dla którego zdecydowano się na jego produkcję. Otóż pod koniec 2013 roku królowa Elżbieta II pośmiertnie ułaskawiła Alana Turinga, oskarżonego w 1952 roku o nieobyczajność, związaną z jego orientacją homoseksualną. Matematyk został skazany, dlatego nie mógł kontynuować rozpoczętych badań i, aby pozostać na wolności, musiał zgodzić się na chemiczną kastrację. Wkrótce popełnił samobójstwo.
___________________________________
Słowem zakończenia
To właściwie temat na inną dyskusję, ale dlaczego tak bardzo nie potrafimy (czy nie chcemy?) oddzielać rzeczywistości od sztuki? Dlaczego nie traktujemy jej symbolicznie, jako przyczynek do przemyśleń, dyskusji, zdobycia wiedzy, a wolimy o niej myśleć jak o sprawie utylitarnej, nie zgłębiając jej istoty? Dlaczego opluwamy ją pozytywistyczną flegmą, niszcząc całą wartość naddaną?
Wiem, na to są albo bardzo proste, albo bardzo skomplikowane odpowiedzi.
Trailer:
Jedna myśl na temat “ENIGMA a sprawa NIEpolska. O filmie Gra tajemnic / The Imitation Game (2014)”