Co łączy Charliego Winstona, filmy „Wróg”, „Żelazna dama” oraz dzieła Marka Copelanda, Claytona Thiela i Dana Mountforda?
_____________________________
Charlie Winston wydaje nową płytę, zatytułowaną „Curio City”. Już 26 stycznia pojawi się w sprzedaży cyfrowej, natomiast kilka tygodni później będzie dostępna na fizycznych nośnikach (CD i vinyl). Na Spotify można już posłuchać kilku utworów, w tym promującego płytę singla „Lately”, dostępnego zarówno w wersji oryginalnej, jak i w dwóch ciekawych remiksach. Nie będę jednak pisać o muzyce.
Zainteresowała mnie okładka nowego albumu Winstona, która wygląda tak:
Single prezentują się w ten sposób:
Przyznam, że to fantastyczna koncepcja, ale jak to śpiewała Maryla Rodowicz…
Dlaczego?
W zeszłym roku, w sierpniu odbyła się polska premiera filmu „Wróg” („The Enemy”), o którym zresztą pisałam w tekście „Sam jesteś swoim największym wrogiem”. Obraz promował poniższy plakat:
W 2011 roku jednym z plakatów filmu „Żelazna dama” („The Iron Lady”) był ten:
Szczerze przyznam, że wciąż nie wiem, co o tym myśleć. Czy bardziej podoba mi się to rozwiązanie jako nawiązanie lub metafora, czy lekko mnie oburza eksploatowanie tego, jak się okazało, chodliwego pomysłu. Oto lista podobnych projektów, które udało mi się znaleźć:
1. „Prince City Head” Marka Copelanda
2. „City Head” Claytona Thiela
3. Cykl Dana Mountforda
Ciekawa jestem tylko, który autor był pomysłodawcą pierwszego projektu. Może żaden z wymienionych powyżej, bo patrząc na skalę „głów w miastach, miast w głowach”, odpowiedź może być równie prosta jak na to, co było pierwsze: jajko czy kura?
Świetne prace
PolubieniePolubione przez 1 osoba