Wczoraj była niedziela, więc przemyślenia też są wczorajsze. No i dlatego, że niedziela to dzień święty, spory fragment mego elaboratu dotyczyć będzie religii. Zacznę od ogólnej musztardy po obiedzie (dąsów), a potem przejdę do fig z makiem (pogróżki).
OGÓLNA MUSZTARDA
Coraz bardziej tracę wiarę w Nagrody Akademii. Zaczęłam już nawet unikać filmów, które dostają Oscara, bo zazwyczaj kiedy sięgam po kolejny „genialny, przełomowy w historii, rozbawi i wzruszy Cię do łez!”, jestem bardzo niewzruszona, a wręcz rozżalona (żal).
„Życie Pi” to film z kategorii przykrej i nudnej jak niedzielne popołudnia z rodziną. Większości przypadnie do gustu: i staremu, i młodemu. I kotu, i psu. Ładna grafika, zdjęcia słodziutkie, aż do mdłości. Do tego wzruszająca, banalna i naiwna, a przez to bardzo niewiarygodna historia.
Na uwagę zasługują jednak kreacje aktorskie. Z gwiazd światowej sławy należy wymienić bożyszcza takie jak choćby Suraj Sharma, Irrfan Khan czy (sic!) Tabu.
FIGI. Uwaga! To nie spoiler!
Koniec filmu – sztampowy i do przewidzenia, choć początek zapowiadał coś więcej. Szczególne (sic!) nadzieje pokładałam w wątku religijnym, który w pierwszych scenach był świetnie, z dystansem napisany i zagrany, ale po obejrzeniu całości można odnieść wrażenie, że do filmu wciśnięty na siłę. Brakowało mi rozwinięcia tego tematu, co mógłby sprawić, że obraz miałby jakąś głębszą treść, a tak pozostaje odczucie, że bohaterowie wyrzucają z siebie religijne hasła nie wiadomo po co.
Do tego polski dystrybutor w książeczce do wydania DVD tak bardzo podkreślał „poszukiwanie Boga” przez głównego bohatera, że niemal zaczęłam wierzyć, że ten film jest głównie religijno-dydaktyczny, do tego pewnie sponsorowany przez jakieś Stowarzyszenie Polskich Chrześcijan albo inne rozkosze, a nie przygodowy. W „państwie katolickim” jest to rozwiązanie na pewno dobre marketingowo.
Jaki film, takie przemyślenia. Niewiele ich, nie ma co oceniać.
______________6/10__________________
gatunek: Dramat, Przygodowy
produkcja: USA, Wielka Brytania, Tajwan
premiera: 11 stycznia 2013 (Polska), 28 września 2012 (świat)
reżyseria: Ang Lee
scenariusz: David Magee