ustęp do poezji

żebrak w wytartych portkach, opiętych wysoko na brzuchu, błądzi gdzieś we mnie. to krew, to kość. fantomy przewijają się po zapuszczonych autobusach, niezauważalne. ulepione z zatęchłego, lecz gęstego tworzywa. lepiej wyminąć, bo to śluz, to fekalia. dobrze, że styczeń i chociaż ciepła komunikacja miejska. krzesełka, jak wiersze - do wysiadywania. reklamówki pełne całego dobrobytu. to … Czytaj dalej ustęp do poezji

czerwień

co cię tu prowadzi ubraną jak piekło? saksofony wywołują dreszcze tuż pod sukienką. smyczek ścieli się po wiolonczeli jak po pachnącej szyi lecz wbija głębiej. otwiera rany. patroszy każdy najmniejszy mięsień. odziera tkankę aż do nerwów po świeżość kości. nowe ptaki zamieszkują tętniące rynny limfy. jak świadomość utraconych zachodów - muzyka staje się cielesna.