arytmia

dzieci bawiły się na podwórzu szybka piłka z twojej strony nagle odejść choć deszcze zaraz potem śnieg w szufladzie niewywołane zdjęcia jak pęknięcia że byliśmy szczęśliwi tej nocy wyjątkowo często jeździły karetki ich światła migotały w oknie jak zastawki