Wystawa WYSPIAŃSKI przytłacza. Pokazano na niej prawie 500 z 900 pozycji zbioru artysty. Żeby zobaczyć wszystko w 2 godziny, na jedną pracę (to wyższa matematyka) zostaje jakieś 15 sekund. Przejście przez nią ma ciekawe wabiki, które pokażę, ale w większości to gratka jedynie dla fanatyków, albo dla szkół, żeby ukarać dzieciaki.
Mam wrażenie, że na ściany i do gabloty włożono każdy szpargał, który związał się ze Stanisławem Wyspiańskim. Może to moja ignorancja, może zdrowe podejście. Nie wiem. Na pewno w porównaniu do innych wystaw Muzeum Narodowego w Krakowie – ta jest, kolokwialnie mówiąc, dość nudna.
WITRAŻE WYSPIAŃSKIEGO
Widząc projekty witraży Wyspiańskiego, pomyślałam, że „tego się nie robi kotu”. Moim zdaniem lepiej przejść się po centrum Krakowa, szlakiem Wyspiańskiego i zobaczyć witraże według jego projektu na żywo, w budynkach, gdzie widać piękne kolory, gry świateł.
Dwa powyższe przykłady to najlepsze zabiegi, które miały za zadanie uratować sens przedstawiania witraży w budynku. W większości wyglądało to tak:
OBRAZY WYSPIAŃSKIEGO
W całej twórczości Wyspiańskiego, najbardziej zaciekawiły mnie obrazy, które znałam jeszcze z reprodukcji z czasów szkolnych. Większość z nich to sceny ze zwyczajnego życia – autoportrety, portrety dzieci.
Interesujące były autoportrety – pięknie pokazywały, jak starzał się Wyspiański, jak zmieniały się jego rysy twarzy.
Warte uwagi są też pejzaże, pokazujące widok z Kopca Kościuszki w zależności od zmieniającej się pogody.
KSIĄŻKI, PROJEKTY ARCHITEKTONICZNE WYSPIAŃSKIEGO
Jeśli chodzi o pozostałe prace, projekty książek, cytaty z dzieł – najmniej mnie zainteresowały. Może to dlatego, że nie było żadnych wyjątkowych przykładów. Może dlatego, że kontakt z literaturą odbywa się w innym miejscu, niż zatłoczone korytarze muzeum.
Do kiedy trwa WYSTAWA – WYSPIAŃSKI W MNK W KRAKOWIE?
Wystawa potrwa do 20 stycznia 2019 roku. Na pewno znajdują się na niej ciekawe przykłady, jednak jeśli jesteś przejazdem i masz akurat 2 godziny, żeby wpaść do muzeum, polecam o wiele ciekawszą ekspozycję – Z DRUGIEJ STRONY RZECZY. POLSKI DIZAJN PO ROKU 1989.