Recenzja ukazała się w 56. numerze kwartalnika "sZAFa".
„Szczęśliwi ci, którym życie przynosi satysfakcję, którzy się bawią, którzy są zadowoleni”
– Guy de Maupassant
Ostatnia książka Michela Houellebecqa
była wyczekiwana na całym świecie jeszcze zanim została oficjalnie wydana we Francji. To, że jej premiera zbiegła się w czasie z zamachem na redakcję czasopisma satyrycznego „Charlie Hebdo” w Paryżu, tylko spotęgowało zainteresowanie czytelników oraz mediów.
Kolejny raz laureat Nagrody Goncourtów z 2010 roku dotyka istotnych kwestii społecznych, tym razem skupiając się na muzułmańskiej mniejszości we Francji.
Autor Uległości wybiega w przyszłość do roku 2022
kiedy to wspomniana mniejszość religijna ma się stać większością, wpływającą na wszystkie struktury
kraju. Świetnie już dzisiaj zauważalne we Francji zróżnicowanie rasowe, religijne i kulturowe ma tylko postępować. Dystopiczna wizja Houellebecqa przedstawia moment, kiedy rządy obejmuje partia muzułmańska oraz przewodniczący jej prezydent. Wspólnie doprowadzają oni do utworzenia państwa wyznaniowego.
Uległość, mimo trudnego, kontrowersyjnego tematu, silnie związanego z polityką, niesamowicie skupia uwagę, nie pozwala się oderwać od lektury. Nie brakuje jej również charakterystycznego dla Houllebecqa czarnego humoru, błyskotliwych spostrzeżeń:
„Jak wiadomo, studia uniwersyteckie w dziedzinie literatury prowadzą właściwie donikąd i tylko przed najzdolniejszymi studentami otwierają drogę do kariery wykładowcy akademickiego w tejże dziedzinie; w gruncie rzeczy mamy do czynienia z dość rozkosznym systemem, którego jedynym celem jest odtwarzanie samego siebie ze wskaźnikiem odpadów powyżej dziewięćdziesięciu pięciu procent. Studia te nie są jednak szkodliwe, a nawet mają pewną marginalną użyteczność”.
Główny bohater, wykładowca akademicki
którego doktorat dotyczył twórczości Jorisa-Karla Huysmansa, prowadzi czytelnika z nieprawdopodobną lekkością poprzez wydarzenia mające miejsce we Francji w 2022 roku. Staje się przewodnikiem, który w niewymuszony sposób nawiązuje do dzisiejszej sytuacji politycznej oraz społecznej, ukazuje ich dynamiczne przemiany:
„Przez wiele lat, a nawet dziesięcioleci, «Le Monde» i gazety centrolewicowe (czyli praktycznie wszystkie) natrząsały się z kasandr wieszczących wojnę domową między muzułmańskimi imigrantami a rdzenną ludnością Europy Zachodniej. (…) Takie zaślepienie nie jest w historii niczym niezwykłym: to samo można było zaobserwować w latach trzydziestych u intelektualistów, polityków i dziennikarzy, powszechnie przekonanych, że Hitler «w końcu odzyska zdrowy rozsądek»”.
Ze względu na wykonywany zawód protagonisty, znajdziemy w Uległości obszerne fragmenty dotyczące teorii literatury, w tym przede wszystkim liczne komentarze do dzieł Huysmansa, z których jedynie najsłynniejsza powieść francuskiego pisarza – Na wspak – została wydana po polsku.
Houellebecq kreuje tragiczny obraz kraju przez wiele lat otwartego
przyjaznego, tolerancyjnego, którego mieszkańcy są uśpieni dobrobytem, neutralni poglądowo, a przez to bierni wobec formującego się niebezpieczeństwa – rosnącej w siłę partii muzułmańskiej.
Główny bohater jest na tyle zrezygnowany, że dla niego „jakiekolwiek wyzwania przestały już istnieć z wyjątkiem decyzji, które danie hinduskie odgrzać sobie wieczorem w mikrofalówce – chicken biryani? chicken tikka masala? chicken rogan josh? – podczas oglądania debaty politycznej na France 2”. Zastanawia się nad sensem życia, twierdząc, że jego intelektualne szczyty życia skończyły się razem z napisaniem doktoratu i wydaniem książki. Mimo, że publikował chętnie zamawiane i czytane artykuły, wątpił w to, czy nadają one jego życiu sensu, bo „dlaczego w ogóle życie ma mieć sens? Wszystkie zwierzęta i miażdżąca większość ludzi żyje bez najmniejszej potrzeby sensu. Zgodnie ze swoim rozumowaniem żyją, bo żyją, o i wszystko; zapewne umierają, bo umierają, i na tym się kończy ich analiza”.
Jestem przekonana, że z Uległości skorzysta każdy
kto wymaga od książki zarówno świetnej, wciągającej fabuły, ale i przyczynku do dalszych dywagacji wokół przełomu cywilizacyjnego, przemian społecznych, nie tylko francuskich, ale i ogólnoeuropejskich.