Tłusta tkanka miasta. Dwa wiersze ze Lwowem w tytule

lwów

tłuste tkanki miasta

rozkład gołębi i cyganów
z dziećmi psami

walka grajków o parę kopiejek
na śmierć lub życie
po śmierci

coraz szybszy puls

szkielet mocnych słów
których nie można cofnąć

stają w gardle jak ość
jak szkło

wino i jazz na żywo
w podwórzu zwykle cichej kawiarni

tyle tu bólu co hipnozy

 

17:10, 12/09/2014

– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –

06 początek okresu grzewczego

lwów-stanisławów

poranna plastyka miasta
formowanie tkanek

znowu w rozjazdach

światło unosi się na szybie
i wpada do środka
lekko razem z powietrzem

jedziemy na południe
bo tam cieplej

i coraz więcej stacji
na których od dawna
pociąg się nie zatrzymuje

 

7:10, 16/05/2014

4 myśli na temat “Tłusta tkanka miasta. Dwa wiersze ze Lwowem w tytule

Co myślisz?