Starzy ludzie, puste miasto. Bielsko-Biała (Old people, empty city. Bielsko-Biala, 2008)

To było dawno temu. Miałam 17 lat i zero planów. W tym wieku starość była mi tak obca, jak perspektywa pojawienia się komety Halleya. Jeździłam z małego miasteczka do dużego miasteczka. Jeździłam tam, gdzie były kinowe multipleksy, gdzie można było zjeść makdonalda. W Bielsku-Białej były prawdziwsze niż w moim miasteczku pizzerie i kawiarnie. Były wielkie galerie handlowe, markowe sklepy z ciuchami, na które nas nie było stać, ale przymierzanie było darmowe. Były namiastki luksusu, adidasy kupione na promocji, kurtka z ekologicznej skóry i parę książek wybieranych godzinami w wielkiej księgarni.

Bielsko-Biała w moim nastoletnim wyobrażeniu pachniała Zachodem, Kraków był Zachodem. Jeszcze więcej multipleksów, restauracji McDonald’s. Pizze na cienkim cieście z prawdziwą mozzarellą, a nie wyrobem seropodobnym. Kawy do wyboru, espresso, latte, latte macchiato, cappuccino, mocca, kiedy w moim miasteczku była jedynie rozpuszczalna lub parzona. Kraków miał jeszcze większe galerie handlowe, atelier projektantów z manekinami, którym przypatrywaliśmy się tylko przez szybę. Były ulice, które były darmowe do fotografowania, przesiadywanie pół dnia w czteropiętrowym salonie Empiku na Rynku Głównym.

W 2008 roku starość była mi bardzo obca, niezrozumiała, nieznana, właśnie dlatego tak bardzo mnie interesowała. Lubiłam jeździć do Bielska w szare niedzielne poranki, kiedy na ulicach nie było nikogo, prócz starych ludzi, którzy nie mogą dobrze, długo pospać. Którym szkoda czasu na wylegiwanie się. Którym czas szybciej ucieka. Ulice pełne były starych ludzi lub pustki.

____________________

Zdjęcia w lepszej rozdzielczości na 500px:

OLD PEOPLE, EMPTY CITY. BIELSKO-BIALA (2008)

3 myśli na temat “Starzy ludzie, puste miasto. Bielsko-Biała (Old people, empty city. Bielsko-Biala, 2008)

Co myślisz?